W sobotę o 2:00 w nocy czasu polskiego, biało-czerwoni po raz trzeci zmierzą się ze Stanami Zjednoczonymi w rozgrywkach Ligi Światowej. Pierwszy mecz Polacy wygrali 3:0, drugi przegrali 0:3.
Przed meczem z USA jednego możemy być pewni: trybuny zdominowane będą przez polskich kibiców. To dla naszych siatkarzy bardzo ważne. – Na pewno bardzo się z tego cieszymy. Liczymy na to, że tutaj w Chicago dopisze liczna ilość polskich kibiców – powiedział Zbigniew Bartman.
Z kolei Łukasz Żegadło podkreśla, że o zespole amerykańskim nasi siatkarze wiedzą prawie wszystko. – Jedną niewiadomą jest to, że nie mamy pojęcia, w jakim składzie wyjdą. Rundę interkontynentalną rozpoczęli bez niektórych zawodników podstawowych. Teraz widzieliśmy, że dojechało kilku gracze, którzy wcześniej nie brało udziału w meczach. Na pewno skład Amerykanów na te mecze będzie mocniejszy.
Wiele wskazuje na to, że w pierwszej szóstce Stanów Zjednoczonych przeciwko Polakom może wyjść nawet pięciu mistrzów olimpijskich z Pekinu. Mecz z Amerykanami rozpocznie się o 2:00 w nocy czasu polskiego.