Reprezentacja Polski pokonała 3:1 Kanadę i tym samym awansowała do ćwierćfinału mistrzostw świata, rozgrywanych na Filipinach.
Polacy mieli problemy w drugim secie, którego końcówkę niespodziewanie wyszarpali Kanadyjczycy.
- Wydaje mi się, że tak naprawdę kontrolowaliśmy dzisiejsze spotkanie i było to w miarę pewne zwycięstwo, może poza delikatnym wahnięciem w drugim secie. Kanadyjczycy grali naprawdę dobrze, ale osobiście jestem zbudowany postawą naszej drużyny, bo od samego początku byliśmy dobrze przygotowani, naładowani, z dobrym podejściem mentalnym i myślę, że to pozwoliło nam wygrać 3:1
– podsumował Jakub Popiwczak.
Swoją opinię na temat meczu Polska – Kanada wyraził także Marcin Komenda:
- To był bardzo trudny pojedynek, co pokazały pierwsze dwa sety. Kanadyjczycy próbowali odrzucić nas od siatki, przez co grało nam się trudniej, natomiast wydaje mi się, że nieźle z tego wyszliśmy, szczególnie w pierwszej partii. W drugim secie zdecydowały dwa głupie błędy - moje dotknięcie siatki i błąd komunikacyjny w jednym momencie. Wtedy daliśmy trochę tlenu Kanadyjczykom, przez co doszło do nerwowej końcówki, której mogliśmy uniknąć. Dobrze, że od trzeciego seta podnieśliśmy się i kontrolowaliśmy przebieg meczu. Poza tym drugim setem wydaje mi się, że było to bardzo dobre spotkanie w naszym wykonaniu.
Przed polskimi siatkarzami kilka dni przerwy, bowiem spotkanie ćwierćfinałowe zagrają dopiero w środę.
- Cieszę się, że mecz 1/8 zagraliśmy w pierwszym terminie i teraz mamy kilka dni, żeby odpocząć. Będziemy śledzić to, co się dzieje w innych parach i spokojnie się przygotowywać. Czekają nas trzy dni wolne od meczów, czyli będzie to najdłuższa przerwa w tym turnieju. Na pewno znajdziemy chwilę, żeby odetchnąć, zresetować głowę i wrócić na ćwierćfinał z nową dobrą energią i ze świetnym nastawieniem przystąpiły do walki o czwórkę – dodał libero reprezentacji Polski.
W ¼ mistrzostw świata Biało-Czerwonych czeka mecz z Turcją.
- Turcy na tym turnieju grają naprawdę świetnie. Jest to bardzo wysoki zespół, bardzo fizyczny, zresztą podobnie jak my. Myślę więc, że będzie to taka typowa męska siatkówka, pełna mocnych ataków, mocnych zagrywek, z utrudnionym przyjęciem do siatki. Ale to jest piękno męskiej siatkówki i mam nadzieję, że czeka nas dobry mecz – zakończył kadrowy rozgrywający.
