Europejskie puchary: Polskie zespoły o krok od awansu do kolejnych faz rozgrywek

fot. CEV

Europejskie puchary: Polskie zespoły o krok od awansu do kolejnych faz rozgrywek

Kategoria

Siatkówka

Autor

Martyna Szydłowska

Udostępnij

Udostępnij wpis na: TwitterUdostępnij wpis na: FacebookUdostępnij wpis na: LinkedIn

Data publikacji

06 lut 2025

Dobry tydzień polskich klubów w europejskich pucharach. W środę z bardzo dobrej strony zaprezentowały się zawodniczki PGE Grot Budowlani Łódź, które są o krok od awansu do ćwierćfinałów Ligi Mistrzyń oraz BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała, które z kolei są bliskie półfinałów Pucharu CEV. Z kolei w czwartek w niesamowitym stylu Developres Rzeszów wygrał z drużyną ze Stuttgartu - trzeci set tego spotkania był jednym z najdłuższych w historii rozgrywek - i podobnie jak łodzianki są bliskie dołączenia do grona ćwierćfinalistek Ligi Mistrzyń. Mniej szczęścia w Pucharze CEV miały zawodniczki MOYA Radomka Radom.

Liga Mistrzyń: Tent Obrenovac - PGE Grot Budowlani Łódź 0:3 (23:25, 16:25, 23:25) - STATYSTYKI

Zawodniczki PGE Grot Budowlani Łódź w swoim szóstym sezonie w Lidze Mistrzyń po raz pierwszy w historii klubu wyszły z grupy i kontynuują rywalizację w najbardziej elitarnych klubowych rozgrywkach pod egidą CEV, a teraz są o krok od awansu do najlepszej ósemki. W wyjazdowym spotkaniu rundy play-off zawodniczki Grota po zaciętej walce pokonały debiutującą w tych rozgrywkach serbską drużynę Tent Obrenovac. W pierwszej odsłonie tego meczu liderką Grota była Jelena Blagojevic, jednak w kolejnych setach ta rola przypadła Pauline Damaske, mocno wspieranej przez Terry Enweonwu - obie zawodniczki zakończyły to spotkanie z dorobkiem 15 punktów, z kolei doświadczona serbska kapitan łódzkiej drużyny miała na swoim koncie 13 punktów. Nagroda MVP przypadła jednak Damaske, która przy 15 skutecznych atakach miała 45% skuteczność. Rewanżowe spotkanie w Łodzi odbędzie się 18 lutego. Łodzianki, aby dołączyć do grona ćwierćfinalistek potrzebują dwóch setów, w przypadku zwycięstwa za trzy punkty Serbek o awansie będzie decydował złoty set.

204252_TENT - LODZ 106531 (1).jpeg

Liga Mistrzyń: Allianz MTV Stuttgart - Developres Rzeszów 1-3 (21:25, 25:22, 43:45, 20:25) - STATYSTYKI

Wielu spodziewało się, że mecze o miejsce w ćwierćfinale pomiędzy Allianz MTV Stuttgart i Developres Rzeszów będą należały do najbardziej zaciętych i już ich pierwsze spotkanie w play-offach potwierdziło tę teorię. Rzeszowianki lepiej rozpoczęły mecz i partia otwarcia przebiegała pod ich dyktando, jednak kolejny set był z kolei kontrolowany przez gospodynie, które doprowadziły do wyrównania. Choć już w dwóch pierwszych odsłonach obie drużyny pokazały pazury, niewielu chyba mogło spodziewać tego, co wydarzyło się w trzecim secie, który zapisze się w historii rozgrywek Ligi Mistrzyń jako jeden z najdłuższych. Aby rozstrzygnąć losy trzeciej partii potrzeba było 55 minut, ostatecznie szalę zwycięstwa przechyliły na swoją stronę zawodniczki z Developresu, których liderką na przestrzeni całego meczu była Sabrina Machado (15 punktów tylko w tym secie). Świetnie spisywała się również Monika Fedusio (8 punktów), a Aleksandra Szczygłowska błyszczała w obronie. Po tak intensywnej partii, Developres nie zwolnił tempa i zamknął to spotkanie w czterech setach, co daje im dużą przewagę przed rewanżowym meczem w Rzeszowie (zaplanowanym na 20 lutego). Sabrina Machado z dorobkiem 33 punktów została wybrana MVP. Liderka rywalek Krystal Rivers zdobyła jeden punkt mniej. Po stronie polskiego klubu świetnie prezentowały się również nasze reprezentacyjne zawodniczki - szczególnie Monika Fedusio (18 punktów), Magdalena Jurczyk (9 punktów), Weronika Centka (8 punktów), Aleksandra Szczygłowska (47% pozytywnego przyjęcia) oraz Katarzyna Wenerska, która świetnie prowadziła grę i czterokrotnie punktowała (2 asy, 2 kiwki).

231420_250206_10_BM9_2856.jpg

Puchar CEV: BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała - THY Istanbul 3:1 (25:16, 20:25, 25:21, 25:12) - STATYSTYKI

W środę w w Arenie Będzin (ze względu na brak dostępności hali Bielsko-Białej) siatkarki BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała odniosły efektowne zwycięstwo nad jednym z czołowych tureckich zespołów, czyli THY Istanbul w ćwierćfinale Pucharu CEV. Zawodniczki BKSu po zajęciu trzeciego miejsca w swojej grupie w Lidze Mistrzyń zostały relegowane właśnie do ćwierćfinałów Pucharu CEVu. Bielszczanki mocno rozpoczęły spotkanie (8-4; 16-10), pewnie wygrywając pierwszą partię, w której Julita Piasecka grała pierwsze skrzypce zdobywając 6 punktów. Chociaż rywalki doprowadziły do wyrównania, zwyciężając w drugiej odsłonie, to zespół prowadzony przez Bartłomieja Piekarczyka szybko wrócił na właściwe tory i rozstrzygnął spotkanie na swoją korzyść w czterech setach. Ostatnia partia była pokazem siły polskiego klubu, który prowadził 21-9, a zakończył ją wynikiem 21-12. Julita Piasecka była najlepiej punktującą zawodniczką tego meczu z dorobkiem 21 punktów (wszystkie z ataku - 51% skuteczności). 18 punktów zapisała na swoim koncie Kertu Laak. Z dobrej strony pokazała się również Martyna Borowczak (11 punktów), Joanna Pacak zapisała na swoim koncie 3 punktowe bloki (6 punktów), a Julia Nowicka mogła nie tylko pochwalić się wysoką skutecznością swojego zespołu w ataku, ale i sama dwukrotnie punktowała atakując z drugiej piłki i to właśnie ona została wybrana MVP tego spotkania. Aby awansować do półfinału BKS musi wygrać w rewanżowym spotkaniu w Stambule (zaplanowanym na 20. lutego) dwa sety. Ewentualna wygrana rywalek za trzy punkty będzie oznaczała, że o awansie zdecyduje złoty set.

190700_BKS  - THY STAMBUŁ  (3).jpg

Puchar CEV: Vasas Obuda Budapest - MOYA Radomka Radom 3:1 (19:25, 25:20, 25:19, 25:21) - STATYSTYKI 

Mniej szczęścia na wyjeździe miała rywalizująca od początku tego sezonu w Pucharze CEV MOYA Radomka Radom, która w pierwszym ćwierćfinałowym meczu w Budapeszcie uległa 1-3 zespołowi Vasas Obuda. Zawodniczki Radomki, napędzane atakami Moniki Gałkowskiej i Kritstiine Miilen, dobrze weszły w spotkanie i wygrały pierwszą partię, jednak kolejne trzy sety przebiegały pod dyktando gospodyń. Prowadzona niegdyś przez obecnego szkoleniowca Radomki Jakuba Głuszaka drużyna ze stolicy Węgier bardzo dobrze blokowała i popełniała mniej błędów własnych. Najlepiej punktująca w barwach Vasas Taylor Bannister zdobyła 24 punkty, liderka Radomki - Monika Gałkowska zapisała na swoim koncie 22 (wszystkie w ataku  - 47% skuteczności). O awansie zdecyduje rewanżowe spotkanie w Radomiu, 18 lutego - tutaj to rywalki potrzebują dwóch setów, aby przypieczętować swój awans. Jeśli Radomka wygra rewanżowy mecz 3-0 lub 3-1, decydujący będzie złoty set.

191805_Vasas-Radom-26.jpg

#TAGI