Środa zapowiada się w mistrzostwach świata zapowiada się niezwykle ciekawie, a najwięcej emocji powinno być w meczach Chin z Japonią, Turcji z Dominikaną i oczywiście Polski z Koreą.
Plan meczów
Gdańsk. Grupa B: Tajlandia - Chorwacja 3:0 (25:18, 25:13, 25:21)
Tajlandia odrodziła się po laniu, jakie sprawiła jej reprezentacja Polski i równie wysoko pokonała Chorwację. W każdym secie Tajki miały zdecydowaną przewagę, a wyrównanej gry praktycznie nie było. Podopieczne Ferhata Akbasa były zdecydowanie gorsze w ataku, a ich blok nie był w stanie zatrzymać rywalek, wśród których najlepsza była Kongyot Ajcharaporn, zdobywczyni 22 punktów. Szanse Chorwatek na awans do drugiej rundy są minimalne, bo musiałyby pokonać Turcję i Koreę, a także liczyć na korzystne wyniki w innych meczach.
Centrum meczowe: składy, punkty, statystyki
Arnhem. Grupa D: Chiny - Japonia 3:0 (28:26, 25:17, 29:27)
Spotkanie dwóch najlepszych azjatyckich zespołów było bardzo wyrównane, ale w końcówkach setów więcej argumentów miały Chinki, a najpoważniejszym był blok (11:2). Wydawało się, że mecz się przedłuży, bowiem w trzecim secie Japonia prowadziła 23:21, lecz nie zdołała utrzymać przewagi. Chiny po trzech kolejkach mają komplet zwycięstw, podobnie jak Brazylia.
Centrum meczowe: składy, punkty, statystyki
Arnhem. Grupa D: Brazylia - Kolumbia 3:0 (25:14, 25:12, 25:20)
Brazylia była blisko powtórzenia wyczynu polskich siatkarek w meczu z Tajlandią, w którym zdobyły 16 punktów blokiem, a straciły tylko jeden. Brazylijki miały 13 bloków, a ich ataki zostały zatrzymane tylko raz. Kolejny raz doskonałą skutecznością popisała się Gabi (19 pkt.).
Centrum meczowe: składy, punkty, statystyki
Gdańsk. Grupa B: Turcja - Dominikana 3:2 (21:25, 25:21, 25:18, 16:25, 15:13)
Turcja, faworyt do pierwszego miejsca w grupie B, znów miała kłopoty. Przypomnijmy, że w pierwszym spotkaniu po tie-breaku sensacyjnie przegrała z Tajlandią, a teraz postraszyła ją Dominikana. W pierwszym secie siatkarki z Dominikany prowadziły od początku do końca. Rywalki nie mogły poradzić sobie z ich wysokim blokiem, tracąc aż pięć punktów po swoich atakach, a drugie tyle po błędach. Dwie kolejne partie należały do Turczynek, wśród których znakomicie spisywała się Ebrar Karakurt. Czwarty set był podobny do pierwszego - faworytki miały tylko 26-proc. skutecznego ataku i znów oddały pięć punktów po swoich pomyłkach w ofensywie. W tie-breaku Turcja od początku miała niewielką przewagę. Wydawało się, że konieczna będzie gra na przewagi, gdyż po zbiciu Karakurt sędzia pokazał aut. Giovanni Guidetti poprosił o challenge i okazało się, że piłka otarła się o palec dominikańskiej skrzydłowej.
Centrum meczowe: składy, punkty, statystyki
Arnhem. Grupa D: Argentyna - Czechy 3:1 (25:20, 20:25, 25:22, 25:22)
W meczu, którego stawką było czwarte miejsce w grupie i awans do drugiej fazy, lepsza była Argentyna. Czechom nie pomogła niezła skuteczność Gabrieli Orvosovej i Andrei Kossanyiovej, znanych z występów w Tauron Lidze. Argentynki były skuteczniejsze w ataku i to zdecydowało o ich zwycięstwie, pierwszym w mistrzostwach. Czeszki mają na koncie trzy porażki.
Centrum meczowe: składy, punkty, statystyki
Arnhem. Grupa D: Holandia - Portoryko 3:1 (23:25, 25:20, 25:16, 25:15)
Reprezentacja Holandii straciła pierwszego seta w turnieju. W dwóch pierwszych meczach miała łatwych rywali, bo Kenia i Kamerun odstają poziomem od innych drużyn w grupie D. Niespodziewanie jednak spotkanie z Portoryko zaczęło się niepomyślnie dla gospodyń, ale w kolejnych setach przewaga Holenderek była już bardzo wyraźna. Sporym wyczynem popisała się środkowa Juliet Lohius, która zdobyła blokiem aż osiem punktów.
Centrum meczowe: składy, punkty, statystyki
Gdańsk. Grupa B: Polska - Korea 3:0 (25:17, 25:18, 25:16)
RELACJA Z MECZU
Centrum meczowe: składy, punkty, statystyki
Partnerem polskiej części mistrzostw w Gdańsku jest Województwo Pomorskie.
