1LK: Kaliskie siatkarki niepokonane! Netland MKS Kalisz - KS BAS Białystok 3:1

fot. Krzysztof Całujek

1LK: Kaliskie siatkarki niepokonane! Netland MKS Kalisz - KS BAS Białystok 3:1

Kategoria

SiatkówkaRozgrywki krajowe1. Liga Kobiet

Autor

Marcin Woźniak / Netland MKS Kalisz

Udostępnij

Udostępnij wpis na: TwitterUdostępnij wpis na: FacebookUdostępnij wpis na: LinkedIn

Data publikacji

24 lis 2025

W niedzielne popołudnie Kalisz Arena ponownie żyła siatkówką. W ramach 8. kolejki 1. Ligi Kobiet Netland MKS Kalisz podejmował KS BAS Kombinat Budowlany Białystok. 

Kibice nie mogli narzekać na brak emocji – oba zespoły zafundowały im widowisko pełne zwrotów akcji, efektownych bloków i ataków. Ostatecznie to kaliszanki zdobyły trzy punkty, triumfując 3:1 i zaliczając ósme zwycięstwo z rzędu.

Kaliszanki weszły w mecz z wysokiego „C”. Po serii świetnych akcji prowadziły już 6:1, co zmusiło trenera Michała Muszyńskiego do pierwszej przerwy. BAS złapał rytm, ale gospodynie nie oddały inicjatywy, a po skutecznym ataku Saany Lindgren odskoczyły na 14:6. Zespół z Białegostoku jeszcze dwukrotnie ratował się czasem, stopniowo odrabiał straty, a nawet zbliżył się na cztery punkty – 23:19. Gra kaliszanek na chwilę stanęła, ale przełamanie przyszło w idealnym momencie. Punkt Aleksandry Deptuch zakończył niemoc, a cały set padł łupem MKS-u 25:21.

A7_02811.jpg

Druga partia miała zupełnie inny przebieg. To białostoczanki szybko objęły prowadzenie 2:0, a potem 7:2. Kaliszanki szukały swojego rytmu, ale rywalki prezentowały się bardzo pewnie, dorzucając punkty blokiem i zagrywką – również za sprawą znanej w Kaliszu Poli Nowackiej. Przewaga BAS-u rosła nawet do jedenastu punktów. Gospodynie poderwały się jeszcze do walki, zmniejszając dystans (16:23), ale przyjezdne zachowały zimną krew i wyrównały stan meczu, wygrywając 25:17.

Podrażnione stratą seta gospodynie rozpoczęły trzecią partię od prowadzenia 5:0. BAS jednak nie zamierzał odpuszczać – seria skutecznych akcji przyniosła remis 7:7. Od tego momentu zaczęła się prawdziwa wymiana ciosów. Kiedy na tablicy wyświetliło się 9:9, kaliszanki wrzuciły wyższy bieg. Najpierw odskoczyły na 11:9, a chwilę później – po kolejnych udanych akcjach, w tym mocnym bloku i atakach Deptuch oraz Lewandowskiej – prowadziły już 21:13. Zespół złapał pewność i nie wypuścił jej do końca, wygrywając bardzo pewnie 25:14.

A7_02900.jpg

Decydująca odsłona rozpoczęła się wyrównanie, ale tylko chwilowo. Po asie serwisowym Martyny Szczepuły BAS objął prowadzenie 2:3, jednak odpowiedź MKS-u była szybka – 5:3. Gdy wynik zmienił się na 7:4, trener Muszyński ponownie wziął czas, ale kaliszanki miały już pełną kontrolę nad spotkaniem. As Sanny Lindgren poprawił rezultat na 9:4, kolejny – tym razem Soni Kubackiej – na 12:6. Gospodynie grały konsekwentnie, pewnie w obronie i odważnie na siatce, zwiększając przewagę nawet do dziewięciu punktów – 20:11. BAS próbował jeszcze szukać punktów ratujących sytuację, ale przewaga była zbyt duża. Ostatecznie Netland MKS Kalisz wygrał seta 25:15 i cały mecz 3:1.

A7_02955.jpg
MVP meczu Diana Dąbrowska

MVP spotkania została Zawodniczka Netland MKS-u Kalisz Diana Dąbrowska:

To dla mnie bardzo miłe wyróżnienie. Po wejściu na boisko dziewczyny obdarzyły mnie ogromnym wsparciem i zaufaniem, co dodało mi pewności siebie. Mam nadzieję, że wniosłam też sporo pozytywnej energii, a mój występ pomógł drużynie – i dodała – Bardzo się cieszę, że udało nam się zakończyć spotkanie w czterech setach. Druga partia trochę wymknęła się spod kontroli, dlatego tym bardziej jestem zadowolona, że przeciwko tak wymagającemu przeciwnikowi, który również jest w czołówce tabeli, wywalczyłyśmy komplet punktów.

– mówiła po meczu kaliska rozgrywająca

To było bardzo zacięte spotkanie z dużą liczbą błędów po obu stronach, ale najważniejsze, że przetrwałyśmy i trzy punkty zostały w Kaliszu. Bardzo brakowało mi atmosfery, która panuje w kwadracie. Ciężko było mi wysiedzieć za bandami, bo te mecze zawsze wywołują mnóstwo emocji. Cieszę się ogromnie, że mogłam wrócić i w końcu pomóc drużynie. 

– mówiła po meczu wracająca po kontuzji przyjmująca Netland MKS-u Kalisz Aneta Burzawa.

A7_02999.jpg

Nasza gra na razie mocno faluje, szczególnie w starciach z tak mocnymi rywalami jak Kalisz czy Warszawa. Drugi set pokazał jednak, że potrafimy wejść na poziom drużyn z czołówki i to jest pułap, do którego chcemy dążyć.

– powiedziała po meczu była zawodniczka MKS-u Kalisz, a obecnie KS BAS Białystok Pola Nowacka.

Myślę, że momentami grałyśmy bardzo konsekwentnie. Kalisz jest faworytem rozgrywek, więc dla nas to świetny sprawdzian i cenna lekcja. Na spokojnie przeanalizujemy ten mecz i na pewno wyciągniemy wnioski. Cieszy mnie to, że w trudnych momentach wspierałyśmy się i brałyśmy odpowiedzialność za siebie nawzajem – to nie zawsze są aspekty techniczne, ale takie, które budują zespół.

– dodała siatkarka.

Netland MKS Kalisz – KS BAS Kombinat Budowlany Białystok 3:1 (25:21, 17:25, 25:14, 25:15)

Netland MKS Kalisz: Veronica Allasia, Anna Lewandowska, Saana Lindgren, Aleksandra Deptuch, Oliwia Nastawska, Koleta Łyszkiewicz, Nadia Łuszczyńska (L) oraz Zuzanna Kuligowska, Aneta Burzawa, Sonia Kubacka, Diana Dąbrowska
Trener – Sebastian Devash

KS BAS Kombinat Budowlany Białystok: Dominika Surlit, Anna Wojciechowska, Paulina Bałdyga, Katarzyna Stepko, Martyna Szczepuła, Amelia Senica, Brittany McGlashan (L) oraz Pola Nowacka, Natalia Bandurska
Trener – Michał Muszyński

#TAGI