W redakcji dziennika Rzeczpospolita odbyła się kolejna z cyklu debat „Kondycja polskiego sportu”. Polski Związek Piłki Siatkowej reprezentował Jacek Kasprzyk Prezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej, Wiceprezes ds. Sportu i Szkolenia PZPS.
W redakcji dziennika Rzeczpospolita odbyła się kolejna z cyklu debat „Kondycja polskiego sportu”. Polski Związek Piłki Siatkowej reprezentował Jacek Kasprzyk Prezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej, Wiceprezes ds. Sportu i Szkolenia PZPS.
Wśród panelistów znaleźli się również Witold Bańka – Minister Sportu i Turystyki, Jerzy Skucha – Prezes Polskiego Związku Lekkie Atletyki, Jerzy Głaz – Sekretarz Generalny Polskiego Związku Zapasów, Damian Raciniewski – Agencja Marketingu Sportowego Business Sport Solutions a moderatorami byli Marek Rudziński – TVP Sport oraz Mirosław Żukowski – Rzeczpospolita.
Czwartkowa debata, której termin wypadł na 99 dni od rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro 2016 poświęcona była kwestiom związanym z udziałem polskich sportowców w sierpniowym święcie olimpijskim.
Uczestnicy dyskusji rozważali miedzy innymi:
Co uznamy za sukces w Rio?
Jakie są szanse medalowe Polaków i skąd się wzięły?
– Na 100 dni przed Igrzyskami w Rio de Janeiro mamy 62 kwalifikacje i 128 sportowców, którzy będą reprezentować biało-czerwone barwy w największym święcie światowego sportu. Spodziewamy się, ze ta liczba może przekroczyć 200. Wielu naszych sportowców jest bliskich uzyskania norm lub kwalifikacji. Jestem dobrej myśli i liczę, że nasza reprezentacja będzie imponująca – powiedział Witold Bańka, Minister Sportu i Turystyki. – Szacujemy, że powinniśmy przekroczyć ilość medali w Londynie i powinno ich być około 13, 14 – dodał szef resortu sportu.
W grupie dyscyplin, które są na olimpijskiej ścieżce, ale nie mają jeszcze otwartych drzwi do Rio jest między innymi siatkówka. Mówił o tym Jacek Kasprzyk – Wiceprezes ds. Sportu i Szkolenia Polskiego Związku Piłki Siatkowej. – Gratuluję wszystkim naszym sportowcom, którzy już uzyskali olimpijskie nominacje i jestem przekonany, że wkrótce także znajdziemy się w tej grupie. Ministerstwo sportu, nasi sponsorzy: ORLEN, Plus oraz partner telewizyjny, Polsat gwarantują optymalne warunki przygotowań i startów. Część naszej kadry już wczoraj rozpoczęła przygotowania w Spale, komplet będzie od 2 maja. Najważniejsza wieść – po sezonie ligowym wszyscy są zdrowi i zdeterminowani by walczyć o olimpijskie paszporty a potem już sposobić się do turnieju olimpijskiego – rozpoczął Jacek Kasprzyk.
Przypomniał także, że wyprawę na tokijskie kwalifikacje poprzedzi Memoriał Huberta Wagnera w Krakowie (17-19 maja) z udziałem Belgii, Bułgarii i Serbii. Tuż po nim, 20 maja reprezentacja poleci do Tokio, gdzie osiem dni później rozpocznie kwalifikacje olimpijskie grając kolejno z: Kanadą, Francją, Japonią, Chinami, Wenezuelą, Iranem i Australią. – Do startu w Tokio pozostaje równo miesiąc i jestem przekonany, że siatkarze i trenerzy wykorzystają ten czas efektywnie – stwierdził Prezes Kasprzyk.
Równolegle o formalną „pieczęć” na olimpijskich paszportach czekają trzy biało-czerwone duety plażowe. – Aż trzy nasze pary mają na 99 procent zagwarantowany udział w turnieju siatkówki plażowej. Dla Kingi Kołosińskiej, Moniki Brzostek, Bartka Łosiaka i Piotrka Kantora będzie to olimpijski debiut. Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel dotarli już do ćwierćfinału igrzysk w Londynie i gdyby wówczas był challange, to wielce prawdopodobne, że mielibyśmy już w siatkówce plażowej olimpijski medal – przypomniał historię sprzed czterech lat. – Nasze pary nie tak dawno zdobywały medale na olimpijskim obiekcie, na Copacabanie: Kinga i Monika (Kołosińska/Brzostek – przyp. red.) były drugie. Bartek i Piotrek (Łosiak/Kantor – przyp. red.) zwyciężyli a mogło być jeszcze lepiej, bo Grzesiek i Mariusz (Fijałek/Prudel – przyp. red.) przegrali w małym finale. To dobry zwiastun i potwierdzenie, że nasze pary nie mają żadnego kompleksu.
Na pytanie moderatorów, czy siatkówka plażowa jest w cieniu halowej i jaki jest stan ten odmiany siatkówki w Polsce Jacek Kasprzyk, odpowiadający w PZPS za sport i szkolenie wyjaśnił: – System rozgrywek międzynarodowych jest tak ukształtowany, że nasze pary większość czasu przebywają po za granicami kraju. To dotyczy wszystkich, z wszystkich krajów. Póki co najlepsze nasze pary grają w Polsce dwa razy: podczas olsztyńskiego Warmia Mazury Grand Slam i mistrzostw kraju. Czynimy jednak usilne starania by od przyszłego roku obok Grand Slam grać zawody nie mniejszej rangi, rangi Major. Im częściej nasze duety grać będą w Polsce, im większe będą odnosić sukcesy, tym bardziej będą popularne. To nie znaczy, że zainteresowanie plażówką jest nikłe. Wprost przeciwnie. Ciągłość szkolenia gwarantuje nam wnikliwa selekcja i edukacja w specjalistycznej Szkole Mistrzostwa Sportowego. Dzięki przychylności ministerstwa sportu w tym roku przenosimy placówkę do Spały, gdzie w ramach COS już istnieje kapitalna infrastruktura a powstanie jeszcze profesjonalna hala do plażówki.
W ostatnich dwu latach siatkarki i siatkarze plażowi w rywalizacji międzynarodowej, w kategoriach młodzieżowych zdobyli blisko 50 medali. Od dłuższego czasu najlepsze pary sponsoruje PKN ORLEN. – Mamy pięć par eksportowych u chłopaków, jedną żeńską i jeszcze dwie młodziutkie pary dziewcząt, które dobrze rokują i pracują. Przypominam sobie, że kiedy w roku 2004 po raz pierwszy znalazłem się w zarządzie PZPS budżet na plażówkę wynosił około 70 tysięcy. Teraz to kilka milionów i naprawdę wielki postęp. Nasze pary coraz regularniej stają na podiach World Tour, mistrzostw Europy, czy świata. Teraz tę kolekcję trzeba uzupełnić o pierwszy medal olimpijski – podsumował Jacek Kasprzyk.
Igrzyska Olimpijskie Rio de Janeiro 2016 poprzedzą siatkarskie wydarzenia międzynarodowe najwyższej rangi. 14 czerwca rozpocznie się Warmia Mazury Grand Slam Olsztyn 2016 i potrwa do 19 czerwca. Niespełna miesiąc później w Krakowie (13-17 lipca) rozpocznie się Final Six Ligi Światowej. – W środowisku mówimy o tych turniejach – „wigilie” Igrzysk w Rio. Faktycznie tak to wygląda. To są zawody rozgrywanie niemal bezpośrednio przed olimpijskimi zmaganiami – żartował Wiceprezes PZPS.
W ocenie szans na olimpijskie medale Jacek Kasprzyk zauważył: – Dwa lata temu, piękne polskie mistrzostwo świata zdobyliśmy po 40. latach przerwy. W tym roku przypada jubileusz 40-lecia zdobycia mistrzostwa olimpijskiego. Warto więc zachować dobrą tradycję uczczenia okrągłych rocznic powtarzaniem osiągnieć poprzedników. Starzy mistrzowie, nowi, kibice będą bardzo szczęśliwi. Przyjmuję jednak zasadę: cztery olimpijskie kwalifikacje olimpijskie – cztery szanse na medal – podsumował tę część debaty Jacek Kasprzyk, Wiceprezes PZPS.
Relacja z debaty na łamach i w portalu Rzeczpospolitej.