SPONSORZY GŁÓWNI

Oficjalny Partner Serwisu

PZPS/FG, 15 listopada 2017

"Arkadiusz Gołaś. Przerwana Podróż" - już w sprzedaży

O premierze biografii Arkadiusza Gołasia pisaliśmy niedawno (https://www.pzps.pl/pl/aktualnosci/14652-premiera-biografii-arkadiusza-golasia-w-ostrolece), a dziś mamy miłą wiadomość dla wszystkich, którzy czekali by tę pozycję nabyć. Książka "Arkadiusz Gołaś. Przerwana Podróż" jest już dostępna w Sklepie Siatkarza (link: https://goo.gl/sVmsQk).

O książce:

Biografia Arka Gołasia napisana we współpracy z rodziną i bliskimi.
 
Zwyczajny, skromny chłopak. Tak mówili o nim ci, którzy kiedykolwiek spotkali go na swojej drodze. I choć przyjaciele i znajomi wiedzieli, że potrafił także dobrze się zabawić, a w złości rozbić telefon o ścianę, wszyscy pozostawali zgodni co do jednego: był jednym z największych talentów w historii polskiej siatkówki.
 
Tragiczny wypadek na autostradzie w Austrii sprawił, że marzenia 24-letniego Arkadiusza Gołasia w jednym momencie zostały brutalnie przerwane – niespełna dwa miesiące po ślubie z Agnieszką i osiem dni po zakończeniu mistrzostw Europy, w których z reprezentacją Polski zajął piąte miejsce…
 
Piotr Bąk postanowił zadbać o to, by pamięć o tym wyjątkowym siatkarzu nigdy się nie zatarła. Rozmawiając z jego siostrą, rodzicami, trenerami, kolegami z internatu, klubów i reprezentacji Polski, stworzył niezwykle osobisty portret Arka Gołasia – wielkiego sportowca i człowieka.
 
Ta książka nie jest kolejną zwykłą biografią. To piękny hołd oddany komuś, kto siatkówce poświęcił się bez reszty. I do dziś pozostał w sercach kibiców z całej Polski.
 
- Był powiernikiem wszystkich moich tajemnic. Zabrakło go i o wielu rzeczach nie mam z kim porozmawiać. Arek rozumiał mnie zawsze.
Krzysztof Ignaczak
 
- Sportowo był rewelacyjny. Jego konikiem był atak. Pamiętam, że gdy tylko mieliśmy problemy, wystarczyło zagrać do Arka i było po sprawie.
Michał Winiarski
 
- Gdy wyskakiwał, sprawiał wrażenie, jakby unosił się w obłokach. Nie było wiadomo, jak to w ogóle możliwe. Był wspaniałym człowiekiem, który nigdy nie stwarzał problemów wychowawczych.
Ireneusz Mazur
 
- Podczas mistrzostw Europy w 2005 roku mieszkałem z Arkiem w jednym pokoju. Byliśmy umówieni, że mniej więcej w okolicy świąt Bożego Narodzenia zobaczymy się i zwiedzimy razem ciekawe miejsca we Włoszech. Niestety, nie zdążyliśmy.
Sebastian Świderski
 
- Długo wyobrażałem sobie i analizowałem, co by było, gdyby pojechał innego dnia, gdyby pewne rzeczy potoczyły się inaczej… Ja już zawsze będę pamiętał o Arku. Szesnastego września odmawiam za niego zdrowaśkę. To odpowiednia chwila, żeby spędzić z nim trochę czasu.
Łukasz Żygadło