SPONSORZY GŁÓWNI

Oficjalny Partner Serwisu

Jarosław Bińczyk Fot. volleyballworld.com, 29 czerwca 2022

Liga Narodów. Polki postraszyły mistrzynie Europy

Reprezentacja Polski siatkarek przez trzy sety grała jak równy z równym z faworyzowanymi Włoszkami. Miała szansę przynajmniej na zdobycie punktu, jednak zabrakło doświadczenia. Mistrzynie Europy zostały jednak zmuszone do dużego wysiłku.

Włoszki są faworytkami do zwycięstwa w Lidze Narodów i takimi były w meczu z Polską, kończącym pierwszy dzień turnieju w Sofii. Ale początek tego nie potwierdzał, bo dużą przewagę osiągnęły podopieczne Stefano Lavariniego. Młode polskie skrzydłowe - 18-letnia Martyna Czyrniańska, 20-letnia Weronika Szlagowska i 25-letnia Olivia Różański - grały bez respektu wobec utytułowanych rywalek, które zaskoczone dużym oporem popełniały błędy. W pierwszym secie dostaliśmy od nich aż 12 punktów. Gdy do tego dodać niezłą zagrywkę i świetną postawę Marii Stenzel, przewaga Polski szybko urosła do pięciu punktów (7:2). Mistrzynie Europy goniły, jednak gdy tylko zbliżyły się, Polki znów odskakiwały.

Gdy po autowym zbiciu Paoli Egonu było 23:16, wydawało się, że emocji w premierowej partii nie będzie. Wtedy jednak zaskoczył włoski blok, różnica zmalała do punktu. Wtedy trener Lavarini wpuścił na boisko Aleksandrę Grykę, a ta wreszcie skończyła atak. Włoszki zdołały jednak wyrównać (24:24), jednak inicjatywę wciąż miały Biało-czerwone. Trzeciego setbola mieliśmy po długiej akcji skończonej przez Różański (26:25), a wracająca do gry Agnieszka Kąkolewska zakończyła grę asem.

Spotkanie zaczęło się więc sensacyjnie, bo włoska drużyna grała w najsilniejszym składzie. A że ma Egonu, nawet grając słabiej, jest w stanie wygrywać nawet wtedy, gdy gra słabiej. Giovanni Guidetti, trener VakifBanku Stambuł i reprezentacji Turcji, twierdzi, że włoska atakująca swoje punkty musi zdobyć - ważne, by zatrzymać jej koleżanki. W pierwszym secie miała ich sześć, przy 31-procentowej skuteczności, jednak w końcówce do niej szła większość wystaw. Po dwóch partiach na jej koncie było już 13 punktów, a o jeden więcej miała Alice Degradi. 

Młode polskie siatkarki grały dobrze, jednak gdy rywalki wyeliminowały większość błędów, ich przewaga była wyraźna. W drugim secie Włoszki prowadziły od początku do końca. Mogło cieszyć dobre przyjęcie zagrywki przez reprezentantki Polski, jednak tak silna drużyna nie wybacza czterech błędów w ataku. Inna sprawa, że podopieczne trenera Lavariniego musiały ryzykować, bo tylko w ten sposób były w stanie zagrozić faworytkom. Tak jak to było w trzecie partii, która przypominała pierwszą. Różnica była taka, że Biało-czerwone wysoko prowadziły tylko na początku (5:1 po asie Anny Stencel), a później już tylko dwoma punktami. Dobrze spisywała się Różański, nieźle Czyrniańska, ale w końcówce we włoskim zespole znów wielką klasę pokazała Egonu, kilka razy atakując nad wysokim polskim blokiem. 

Polska pozwoliła się dogonić (23:23), mogła mieć setbola, jednak Stencel zaatakował w siatkę. Egonu się nie pomyliła, a jej koleżanki zablokowały Czyrniańską o objęły prowadzenie 2:1. Polki zmusiły jednak Włoszki do dużego wysiłku, a ich trenera do zmian w poszukiwaniu optymalnego składu. Nasza drużyna lepiej przyjmowała zagrywkę, jednak różnicę robiła Egonu, która po trzech setach miała na koncie 23 punkty, o dziesięć więcej od najskuteczniejszej wśród Polek Różański.

Czwarty set był już jednostronny, a trener Davide Mazzanti przy wyniku 16:10 zdjął z boiska Egonu. Jego odpowiednik w polskiej drużynie próbował zmian, jednak dominacja przeciwniczek była już zdecydowana. Polki pokazały jednak, że są w stanie podjąć równą walkę nawet z najsilniejszymi zespołami.

W czwartek o godzinie 15.30 Polska zagra w Sofii z Chinami. 

Polska - Włochy 1:3 (27:25, 20:25, 26:28, 18:25)

Polska: Wołosz 4, Czyrniańska 12, Kąkolewska 7, Różański 19, Szlagowska 8, Stencel 6, Stenzel (libero) oraz Gryka 1, Górecka 1, Fedusio 1, Jurczyk

Włochy: Malinov 1, Degradi 18, Danesi 13, Egonu 28, Gennari 6, Chirichella 8, De Gennaro (libero) oraz Orro 3, Lubian, Sylla 1, Nwakalor

Polską Siatkówkę wspierają

  • 6
  • 2
  • 12
  • 1
  • 0