W ramach 7. kolejki 1. Ligi Kobiet zmierzyły się ze sobą zespoły z pierwszej trójki tabeli – KSG Warszawa oraz KS BAS Kombinat Budowlany Białystok.
W meczu nie zabrakło emocji, lecz to warszawianki cieszyły się z trzech ciężko zdobytych punktów we własnej hali.
Pierwszy set to bardzo dobra gra gospodyń. Warszawianki świetnie spisywały się w polu serwisowym. Trudności na zagrywce sprawiały Jedut, Stancelewska i Kott, a swoje punkty w tym elemencie dołożyła także Kaczmarzyk. Zdobycze punktowe ze skrzydeł zapewniła pewna gra Waszyńskiej-Bartnik oraz Jedut. Bezsilne białostoczanki pierwszą partię przegrały wysoko, do 15.

Druga odsłona meczu rozpoczęła się podobnie jak pierwsza. KSG wypracowało sobie wysoką przewagę 6:2 i w tym momencie BAS zdecydował się przerwać grę na 30 sekund. Czas wzięty przez przyjezdne najwyraźniej pomógł, bo z przewagi KSG nie zostało nic. BAS wyszedł na prowadzenie 7:9 nadrabiając aż 6 punktów z rzędu. Gospodynie nie zamierzały się poddać, cały czas utrzymywały kontakt w przeciwnikiem. Tak gra jak i wynik były wyrównane: w KSG Zięba punktowała blokiem, a w BAS-ie Szczepuła atakiem. Końcówka od stanu 19:19 to błędy przyjezdnych, które w tej fazie seta są niewybaczalne. Do tego KSG Warszawa dołożyło punktowy blok, a drugą odsłonę zakończyła Waszyńska-Bartnik plasem po prostej z lewego skrzydła.

Trzeci set to ponownie wyrównana gra obu drużyn. W KS BAS punktowały na zmianę Szczepuła oraz Senica, która zdobywała punkty nie tylko atakiem, ale też blokiem. Przy stanie 11:13 gospodynie zeszły na pierwszy czas. Impas przełamała Waszyńska-Bartnik, lecz Szczepuła wciąż zdobywała punkty z drugiej linii. W ekipie KSG świetnie spisywały się środkowe Kaczmarzyk oraz Zięba. W kluczową część seta Kombinat Budowlany Białystok wchodził z dwupunktową zaliczką 19:21. Pierwszą piłkę setową obroniła Waszyńska-Bartnik, przy drugiej Kott zablokowała Senicę, lecz to Stepko przypieczętowała zwycięstwo w trzeciej partii atakiem z suwa. BAS wygrał 23:25.

Gospodynie w czwartej odsłonie prowadziły 7:3. Skuteczne były Kaczmarzyk oraz Waszyńska-Bartnik. Swoje punkty dokładała także Stancelewska. Przy stanie 11:6, KS BAS przerwał grę. Senica próbowała poderwać koleżanki z drużyny do walki mocnymi atakami i w końcu jej się to udało. Szczepuła dokładała swoje punkty, a po stronie KSG pojawiły się błędy własne. Komfortowa przewaga szybko stopniała. Stancelewska zdobyła 20. punkt dla swojej drużyny, Szczepuła 19. Przy wyniku 21:21 warszawianki zeszły na czas. Było bardzo nerwowo, ale finalnie to KSG triumfowało we własnej hali i mogło cieszyć się z trzech ciężko zdobytych punktów.

Drużyna KSG Warszawa dzięki wygranej utrzymuje się na 2. miejscu w tabeli tracąc tylko 1 punkt od kaliskiego lidera. Kolejny mecz ligowy rozegra na wyjeździe przeciwko MKS COPCO Imielin już w czwartek, 21. Listopada. KS BAS Kombinat Białystok spada na 4. miejsce, a 23 listopada podejmie Netland MKS Kalisz w kaliskiej Arenie.

KSG Warszawa – KS BAS Kombinat Budowlany Białystok (25:16, 25:20, 23:25, 25:22)
KSG Warszawa: Maria Kaczmarzyk, Aleksandra Jedut, Maja Kott, Martyna Zięba, Waszyńska-Bartnik, Julia Stancelewska, Magdalena Saad oraz Wiktoria Wojtyniak
trener – Piotr Olenderek
KS BAS Kombinat Budowlany Białystok: Pola Nowacka, Paulina Bałdyga, Katarzyna Stepko, Martyna Szczepuła, Amelia Senica, Dominika Surlit oraz Patrycja Stafecka
trener – Michał Muszyński



