MŚ Mężczyzn: Polska – Kanada 3:1

Fot. Volleyball World

MŚ Mężczyzn: Polska – Kanada 3:1. Polacy w ćwierćfinale!

Kategoria

SiatkówkaReprezentacjeSeniorzy

Autor

Angelika Jakimów

Udostępnij

Udostępnij wpis na: TwitterUdostępnij wpis na: FacebookUdostępnij wpis na: LinkedIn

Data publikacji

20 wrz 2025

Biało-Czerwoni pod wodzą Nikoli Grbicia zanotowali świetny występ w fazie grupowej Mistrzostw Świata, wygrywając wszystkie trzy spotkania. W 1/8 turnieju nasi siatkarze po czterech setach pokonali Kanadę, która zajęła drugie miejsce w grupie G.

W ćwierćfinale turnieju Polacy zmierzą się z reprezentacją Turcji, która dzisiaj pokonała Holandię (3:1). 

Polska – Kanada 3:1 (25:18, 23:25, 25:20, 25:14)

Dzisiejsze spotkanie od skutecznego ataku Sharone Vernona-Evansa z prawego skrzydła rozpoczęła Kanada (1:0). Od pierwszych piłek Kanadyjczycy udowadniali, że nie znaleźli się w fazie pucharowej turnieju przypadkiem (3:1). Wilfredo Leon dzięki pierwszemu w tym secie asowi serwisowemu w końcu dał naszej reprezentacji prowadzenie (5:4), po chwili zafunkcjonował też polski blok, co pozwoliło zwiększyć przewagę do trzech oczek (8:5). Kanadyjczycy popełnili serię błędów, czym zmusili swojego szkoleniowca Daniela Lewisa, do poproszenia o pierwszą przerwę na żądanie (10:6), po chwili trener rywali zdecydował się też na zmiany na pozycji przyjmującego (14:7). Kanadyjczycy zdołali nieco odrobić straty (15:12), Biało-Czerwoni szybko jednak ponownie im odskoczyli (19:13). Jakub Kochanowski sprytnie przepchnął piłkę na stronę rywali (22:14), a pojedynczy blok Kamila Semeniuka dał naszej reprezentacji pierwszą piłkę setową (24:16), ten sam siatkarz stał się też bohaterem akcji kończącej seta (25:18).

Drugą partię od efektownej akcji ze skrzydła otworzył kapitan polskiej reprezentacji, Bartosz Kurek (1:0). Kanadyjczycy poprosili o wideoweryfikację rozegrania Marcina Komendy, ta jednak wykazała brak błędu po stronie naszego reprezentanta (3:1). Za linią dziewiątego metra po raz kolejny zapunktował Wilfredo Leon (5:2), natomiast w tym samym elemencie pomylił się Daenan Gyimah (9:6). Przeciwnicy wykorzystali słabszy fragment gry naszej drużyny i zdobyli trzy punkty z rzędu, doprowadzając do wyrównania wyniku (10:10), ten stan rzeczy nie utrzymał się jednak długo (13:10). Po przerwie na żądanie szkoleniowca Kanady jego podopieczni ponownie złapali z Polakami kontakt punktowy (16:15), jednak w dalszym ciągu w kluczowych momentach po ich stronie mnożyły się błędy, które mogły okazać się bardzo kosztowne (19:17). Przeciwnicy postawili w tej partii Biało-Czerwonym znacznie trudniejsze warunki, co przełożyło się na emocjonującą końcówkę (21:21), z której ostatecznie zwycięsko wyszli Kanadyjczycy (25:23).

Trzecią odsłonę meczu 1/8 finału otworzył pojedynczy blok Wilfredo Leona na atakującym kanadyjskiej reprezentacji (1:0), dobrym atakiem ze skrzydła popisał się Bartosz Kurek (3:1), natomiast Nicholas Hoag posłał piłkę bezpośrednio w taśmę (5:1). Trener Daniel Lewis nie zwlekał z prośbą o chwilę przerwy dla swoich siatkarzy, ale podrażnieni dość niespodziewaną przegraną w poprzednim secie Polacy wrzucili wyższy bieg (8:2) i raz po raz meldowali się w ataku na siatce (10:3). Kanadyjczycy w dużej mierze stracili dotychczasową skuteczność w ofensywie (12:6), nie zamierzali jednak poddać się bez walki i nieco zmniejszyli dzielący ich od Polaków dystans punktowy (13:10), przez co tym razem przysługującą mu przerwę wykorzystał Nikola Grbić (15:12). Chwila oddechu pomogła naszym siatkarzom ustabilizować swoją grę (19:14), natomiast po stronie rywali w polu serwisowym pomylił się Jackson Young (22:17). Nieudana zagrywka Vernona-Evansa rozstrzygnęła tę partię na korzyść Polaków (25:20).

Nasi kadrowicze koncertowo weszli w ostatniego seta tego meczu, błyskawicznie obejmując czteropunktowe prowadzenie (4:0), co natychmiast zaowocowało przerwą na żądanie trenera przeciwników. Po wznowieniu gry w skutecznym ataku przypomniał o sobie przyjmujący Kamil Semeniuk (7:2), a wysoka przewaga Biało-Czerwonych zmusiła trenera przeciwników do sięgnięcia po szereg zmian (10:4). Niemożliwą do przyjęcia zagrywkę na stronę rywali posłał Norbert Huber (12:7), z prawego skrzydła kolejne oczko do dorobku naszej reprezentacji dorzucił Bartosz Kurek (14:9). Marcin Komenda posłał piłkę do Kamila Semeniuka, który widowiskowo zaatakował z szóstej strefy (17:10). Z każdą kolejną akcją nasi siatkarze byli coraz bliżej awansu do ćwierćfinału turnieju, Kanadyjczykom natomiast zabrakło już argumentów, by ponownie nawiązać z nimi wyrównaną walkę (21:12). Podobnie jak w secie poprzednim, również tę partię zakończyć błąd przeciwników, którzy wpadli w siatkę (25:14).  

Polska: Kurek, Semeniuk, Huber, Kochanowski, Komenda, Leon, Popiwczak (L) oraz: Fornal, Sasak

#TAGI