Czechy będą rywalem reprezentacji Polski w grze o awans do półfinału mistrzostw świata U21, które od 21 sierpnia odbywają się w chińskim Jiangmen. Czwartek był dniem wolnym w turnieju.
W 1/8 finału polski zespół wyeliminował w środę Ukrainę 3:1. – Mecz rozpoczęliśmy bojowo nastawieni – mówił po spotkaniu trener Polski, Piotr Graban. – Mieliśmy opracowaną taktykę, organizację gry. Początek meczu wyszedł nam znakomicie.
Ukraińcy w pierwszej partii zostali wręcz rozbici. – Rywale po takiej porażce poczuli chyba, że nie mają nic do stracenia. Rzucili wszystko na jedną szalę, postawili na zagrywkę, nakręcali się i wszystko im wychodziło – kontynuował polski szkoleniowiec.
Ukraina wyrównała stan meczu, ale dwie następne partie należały już do reprezentacji Polski. – Przebieg gry w trzecim i czwartym secie był podobny, choć w ostatnim znaleźliśmy się w trudnej sytuacji. Wziąłem czas i powiedzieliśmy sobie, że jak nie teraz do kiedy. Zawodnicy uwierzyli w siebie i odrobili straty. Świetnie zagrali zmiennicy – podkreślił trener Graban.
Nasi zawodnicy i sztab szkoleniowy cieszą się z awansu do najlepszej ósemki mistrzostw, ale mają też świadomość, że stać ich na więcej. – O miejscu w TOP decydowała dobra gra całego zespołu. My mamy nadzieję na więcej – zaznaczył trener Piotr Graban.
Zespoły Polski i Czech spotkały się na początku sierpnia w Grodzisku Mazowieckim w meczach sparingowych. Dwa razy wygrali gospodarze - 3:2 (22:25, 25:19, 29:27, 19:25, 25:18) i 4:1 (20:25, 25:19, 25:18, 25:20, 25:19).
- Ze zwycięstw w tych sparingach nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków – podkreśla Piotr Graban. – Oba zespoły były w trakcie przygotowań. W ćwierćfinale mistrzostw świata nie ma już słabych. Awans do czołowej ósemki nie był dziełem przypadku. Z każdym trzeba się bić o zwycięstwo.
Reprezentacja Czech jeszcze w MŚ U21 nie przegrała. W grupie wygrała z Kolumbią, Kubą, Brazylią, Bułgarią i Japonią, natomiast w fazie pucharowej wyeliminowała Turcję.
- Mamy teraz dzień wolny, którego bardzo potrzebowaliśmy. Postaramy się odpowiednio przygotować się do tego spotkania, żeby kontynuować tę niesamowitą serię – powiedział asystent trenera reprezentacji Czech, Martin Kop.
