Julia Radelczuk i Zuzanna Kudlik wróciły z Hiszpanii, gdzie zakończyły się mistrzostwa Europy do lat 20. w siatkówce plażowej. Polki w wielkim stylu sięgnęły po złoto turnieju.
Polska para nie przegrała w turnieju nawet seta, popisując się niesamowitymi umiejętnościami i hartem ducha.
- Miałyśmy od samego początku jasno postawiony cel, żeby mecz za meczem zbliżać się do dnia finałowego i ciągle pozostawać tylko w tym co tu i teraz. Myślę, że takie podejście na pewno bardzo nam pomogło, bo cały turniej sam w sobie był dla nas obu niesamowitym przeżyciem i nie potrzebowałyśmy dodatkowej presji – zdradziła Julia Radelczuk.
Turniej był wymagający nie tylko ze względu na liczbę meczów, których nasze kadrowiczki zagrały aż siedem w przeciągu zaledwie czterech dni, ale również z powodu hiszpańskiej pogody, która nie raz dała się we znaki.
- Jeśli chodzi o najcięższy mecz zarówno pod kątem fizycznym, jak i mentalnym, to dla mnie osobiście było to starcie półfinałowe z Łotyszkami. Grałyśmy w samo południe, strasznie świeciło słońce i było bardzo gorąco. Dodatkowo półfinał jest granicą albo gwarantowanego medalu albo dalszej nieświadomości i walki jeszcze o ten brąz. Sądzę jednak, że od samego początku zaprezentowałyśmy grę na wysokim poziomie i dzięki temu, to my cały czas dominowałyśmy w tamtym meczu i udało nam się zamknąć go w dwóch setach - oceniła Julia Radelczuk.
Zuzanna Kudlik z kolei wskazała inne mecze, które sprawiły jej najwięcej trudności – Najtrudniejsze było dla mnie pierwsze spotkanie, które wiązało się z dużym stresem oraz ćwierćfinałowe starcie z Belgijkami. Na poziomie ¼ turnieju jest się o krok od czwórki i chcąc liczyć się w walce o medale, trzeba po prostu wygrać ten mecz. Sam finał nie był dla mnie aż tak stresujący – jednych kilka pierwszych piłek było ciężkie, ale wraz z kolejnymi akcjami nerwy mijały. Cały turniej oceniam jako super przygodę i bardzo się cieszę, że udało nam się z Julką wywalczyć złoty medal.
Reprezentantkom Polski udało się zachować czyste konto do samego końca, choć pierwszy set finałowego meczu z Francją, nie jednego kibica przyprawił o drżenie serca.
- Uważam, że w meczu finałowym pierwszy set z Francją miał duże znaczenie, był zacięty, był na przewagi, więc cieszę się, że udało nam się go wygrać. Następnie w tym drugim secie grałyśmy na większej swobodzie, na większej pewności siebie i udało nam się to spotkanie zakończyć w dwóch partiach – oceniła Zuzanna Kudlik.
Podobnego zdania jest Julia Radelczuk - Bardzo na naszą korzyść wpłynęło przełamanie tego pierwszego seta 25:23. Dzięki temu mogłyśmy w kolejnej partii na nowo wejść w mecz i zacząć nowy rozdział. Myślę, że ta przegrana w pewnym stopniu odebrała naszym rywalkom pewność siebie i tak naprawdę to my dominowałyśmy i prowadziłyśmy całą grę. Nie pozwoliłyśmy im już wrócić na wysoki poziom z pierwszej partii i dzięki temu udało nam się „dowieźć” to zwycięstwo i zdobyć mistrzostwo Europy.
Czy nasze siatkarki plażowe już wierzą w to, że zostały mistrzyniami Starego Kontynentu?
- Wydaje mi się, że nadal nie do końca to do mnie doszło… To było moje marzenie tak naprawdę od czterech lat, od kiedy dołączyłam do SMS-u i z każdym rokiem, krok po kroku zbliżałam się do tych wyższych miejsc, ale jednak ciągle było to dość odległe. A dzisiaj? Dzisiaj to my jesteśmy mistrzyniami Europy i to my możemy cieszyć się złotych medali, więc jestem niezmiernie wdzięczna i szczęśliwa – przyznała Julia Radelczuk.
Zuzanna Kudlik nieco wcześniej oswoiła się ze złotem i już dziś czuje się 100-procentową mistrzynią Europy – Jak już jestem w domu to w pełni czuję nasz sukces, ale troszkę to trwało, zanim to wszystko do mnie dotarło. Po wygranym finale jeszcze tego nie czułam, po dekoracji troszkę to do mnie dochodziło, ale dopiero jak wróciłyśmy z Julką do pokoju, usiadłyśmy na łóżkach i nie mogłyśmy przestać się uśmiechać, to wtedy delikatnie poczułam, że udało nam się zdobyć tytuł mistrzyń Europy.
Wyniki pary Kudlik/Radelczuk w #EuroBeachVolleyU20:
Faza grupowa:
Kudlik/Radelczuk (POL) – Both/de Groot (NED) 2:0 (21:15, 21:13)
Kudlik/Radelczuk (POL) – Šoš/Biuk (CRO) 2:0 (21:7, 21:15)
Kudlik/Radelczuk (POL) – Kurnikova/Nikitchuk (UKR) 2:0 (21:13, 21:16)
mecz 1/8
Kudlik/Radelczuk – Zolnai/Munkácsi (HUN) 2:0 (21:10, 21:11)
Ćwierćfinał:
Kudlik/Radelczuk - Thant/De Clercq (BEL) 2:0 (21:14, 21:14)
Półfinał:
Ēbere/Krūklīte (LAT) - Kudlik/Radelczuk 0:2 (14:21, 16:21)
Finał #EuroBeachVolleyU20:
Kudlik/Radelczuk – Sobezalz/Duval (FRA) 2:0 (25:23, 21:16)