W Gdańsku trwa turniej 3.tygodnia Siatkarskiej Ligi Narodów. W pierwszym z czwartkowych meczów Iran pokonał 3:0 Chiny. Centralnym punktem dnia było jednak spotkanie reprezentacji Polski z Kubą.
Chiny – Iran 0:3 (26:28, 21:25, 17:25)
Na otwarcie dnia Iran, prowadzony przez znanego w Polsce Roberto Piazzę, pokonał w trzech setach Chiny, których szkoleniowcem jest Vital Heynen. W pierwszym secie decydowały jednak własne błędy, na których najpierw korzystała reprezentacja Chin. W nerwowej końcówce więcej zimnej krwi zachowali jednak Irańczycy, którzy objęli prowadzenie w meczu. W drugiej i trzeciej partii Persowie prezentowali się lepiej w ataku i utrzymali dobrą grę w polu serwisowym i w bloku. Mecz pełen był jednak pomyłek, co mogło być męczące dla kibiców. Spotkanie zakończyła autowa zagrywka Shikuna Penga.
O 20:00 w ERGO ARENIE rozpocznie się mecz Polska - Kuba.
Kuba - Polska 3:1 (22:25, 25:19, 25:21, 26:24)
Tym razem Nikola Grbić desygnował do gry następujących zawodników: Marcina Komendę, Wilfredo Leona, Jakuba Kochanowskiego, Tomasza Fornala, Szymona Jakubiszaka, Kewina Sasaka oraz Jakuba Popiwczaka (L). Spotkanie lepiej rozpoczęła reprezentacja Kuby, która wykorzystywała imponujące warunki fizyczne swoich kadrowiczów. Dodatkowo Kubańczycy wygrywali długie wymiany, co pozwoliło im zbudować kilkupunktową przewagę. Dystans do dwóch punktów zmniejszył skuteczny atak Wilfredo Leona, który wcisnął piłkę pomiędzy spóźnionego w bloku Simona, a kolejne „oczko” na koncie Biało-Czerwonych przyniosło skuteczne zatrzymanie ataku z prawego skrzydła przez Jakuba Kochanowskiego i Tomasza Fornala (13:12). Kolejne akcje były bardzo wyrównane, a prowadzenie w końcówce przyniósł Polakom przegrany przez Kubę challenge (20:19). Biało-Czerwoni ostatnie wymiany seta zagrali bardzo dobrze, a tę odsłonę zamknął skuteczny atak Kewina Sasaka.
W drugim secie w grze reprezentacji Polski pojawiło się sporo chaosu, który wykorzystywali Kubańczycy, często korzystając z dość niechlujnych rozwiązań w ataku – te jednak przynosiły im punkty. Przy stanie 10:15 Nikola Grbić zdecydował się na podwójną zmianę, a Marcina Komendę i Kewina Sasaka zastąpił Jan Firlej i Bartłomiej Bołądź. Od tego momentu rozpoczęło się odrabianie strat, w którym bez wątpienia pomogły dwie punktowe zagrywki Tomasza Fornala (14:16). Niestety dalsze akcja znów należały do rywali, którzy nie dali odebrać sobie prowadzenia. Przy stanie 16:20, szkoleniowiec Polaków poprosił o czas, po nim jednak w aut bez otarcia bloku zaatakował Wilfredo Leon. Reprezentantom Polski nie pomagały też błędy na zagrywce, tym bardziej że Kubańczycy cały czas prezentowali dobrą dyspozycję w tym elemencie, testując polskie przyjęcie. Tę partię zakończył serwis Bartłomieja Bołądzia w siatkę.
Trzeci set znacznie lepiej zagrali Kubańczycy, którzy w dalszym ciągu ryzykowali na zagrywce. W tym elemencie zanotowali aż pięć bezpośrednich punktów. Dodatkowo grali znakomicie w ataku, nawet przy negatywny przyjęciu, co niestety było zmorą Biało-Czerwonych.
Czwartą partię Nikola Grbić rozpoczął w zmienionym składzie, a na boisku oglądaliśmy Kamila Semeniuka i Artura Szalpuka oraz Jakuba Nowaka. Odświeżenie szeregów przyniosło oczekiwane efekty (16:12), ale kolejne w kolejnych wymianach Kubańczycy sprytnie obijali polski blok i sumiennie odrabiali straty. Sytuację Biało-Czerwonych poprawiły dopiero trudne zagrywki Kamila Semeniuka i parady w obronie prezentowane przez Maksymiliana Graniecznego, który radził sobie także z przyjęciem atomowych serwisów siatkarzy z Kuby (21:18). Od tej kibice zgromadzeni w ERGO ARENIE byli świadkami potężnych wymian po obu stronach siatki. Piłkę setową dał Polakom skuteczny atak Kewina Sasaka (24:21), ale to nie złamało Kubańczyków, którzy w spektakularnym stylu zniwelowali dystans dzielący obie drużyny, wykorzystując niedociągnięcia w grze polskiego zespołu. Mecz zakończył skuteczny blok na Kamilu Semeniuk.
Kolejne spotkanie reprezentacja Polski zagra w sobotę a ich rywalem będzie Bułgaria. Początek 17:00. W piątek czekają nas dwa mecze: Kuba - Francja (16:30) i Chiny-Bułgaria (20:00).
Harmonogram i wyniki turnieju VNL 2025 w Gdańsku:
16 lipca (środa):
Chiny – Francja 1:3 (25:22, 22:25, 23:25, 17:25)
Bułgaria – Kuba 2:3 (25:23, 16:25, 25:23, 25:27, 13:15)
Iran – Polska 2:3 (19:25, 25:23, 18:25, 25:21, 8:15)
17 lipca (czwartek):
Chiny – Iran 0:3 (26:28, 21:25, 17:25)
Kuba – Polska 3:1 (22:25, 25:19, 25:21, 26:24)
18 lipca (piątek):
16:30 Kuba – Francja
20:00 Chiny – Bułgaria
19 lipca (sobota):
17:00 Bułgaria – Polska
20:30 Iran – Francja
20 lipca (niedziela):
13:30 Chiny – Kuba
17:00 Bułgaria – Iran
20:30 Francja – Polska
