W Gdańsku rozpoczął się trzeci tydzień Siatkarskiej Ligi Narodów Mężczyzn. Centralnym punktem środowych zmagań był mecz Iran – Polska, wygrany przez Biało-Czerwonych 3:2.
Polacy do spotkania przystąpili bez Aleksandra Śliwki, który podczas wtorkowego treningu nabawił się kontuzji prawej stopy. Rolę kapitana reprezentacji Polski pełni teraz Jakub Kochanowski.
Iran - Polska 2:3 (19:25, 25:23, 18:25, 25:21, 8:15)
Biało-Czerwoni rozpoczęli mecz z Iranem w składzie: Jan Firlej, Bartłomiej Bołądź, Jakub Kochanowski, Jakub Nowak, Tomasz Fornal, Kamil Semeniuk i Jakub Popiwczak (L). Początek seta należał do Biało-Czerwonych, którzy szybko wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. Kolejne akcje zmniejszały jednak dystans dzielący obie drużyny, a Irańczycy wykorzystywali błędy popełniane przez gospodarzy. Podopieczni Nikoli Grbicia ryzykowali w polu serwisowym i coraz częściej przynosiło to wymierne efekty, w postaci punktów. Dobrze wyglądała też gra w bloku, która dała polskiemu zespołowi cztery bezpośrednie „oczka”. Dwa z nich należały do Bartłomieja Bołądzia, który jednak zmagał się z problemami w ataku. W wyrównanej końcówce na boisku pojawił się Kewin Sasak, który wprowadził się do gry asem serwisowym. Dobra dyspozycja atakującego została zauważona i to on rozpoczął w „szóstce” kolejną odsłonę. W wygranej pierwszej partii dużą rolę odegrał też Tomasz Fornal, który prezentował wysoką skuteczność w ofensywie.
Druga partia padła łupem Irańczyków, którzy zagrali znacznie czujniej w bloku i obronie, przez co zdobywanie punktów zaczęło przychodzić Polakom z dużą trudnością. Nikola Grbić próbował szukać rozwiązań, wprowadzając na boisko między innymi Szymona Jakubiszaka i Wilfredo Leona. Choć zmiany ruszyły zastaną grę Polaków, to nie wystarczyły na odwrócenie niekorzystnego wyniku. Zwycięstwo Iranu w tej części meczu przypieczętował Poriya Hossein Khanzadeh Firouzjah.
W trzecim secie główną siłą Biało-Czerwonych była skuteczna gra w ofensywie, do której udało się wrócić po nieudanej poprzedniej partii. Siedem punktów przyniósł naszej drużynie, obchodzący dziś urodziny Kamil Semeniuk, który do swojego dorobku dołożył punktowy serwis. Trudne zagrywki Polaków, również nie ułatwiały Iranowi gry, który musiał uznać wyższość rywali. Tym razem to reprezentacja Polski zapisała set na swoim koncie, wprawiając w euforię tłumnie zgromadzonych kibiców. Tę odsłonę zakończył Tomasz Fornal, przebijając się przez potrójny blok Irańczyków.
Czwarty set otworzyły atomowe zagrywki Amina Esmaeilnezhada (9:4), a w nawiązaniu kontaktu z przeciwnikami nie pomagały własne błędy. Na kryzys szybko znalazło się lekarstwo, jakim okazał się Wilfredo Leon, który zanotował imponującą serię w polu serwisowym. Niestety po tym dobrym fragmencie Iran ponownie zbudował kilku punktowe prowadzenie, którego tym razem nie pozwolił sobie odebrać. Zwycięstwo Persów przypieczętował atak Amina Esmaeilnezhada po prostej.
Ostatnią odsłonę lepiej rozpoczęli Biało-Czerwoni, a skuteczna przesunięta krótka zagrana przez Marcina Komendę i Jakuba Kochanowskiego zwiększyła przewagę polskich siatkarzy do czterech punktów (8:4). Punktowa zagrywka Wilfredo Leona, jego potężny atak, a potem kolejny punkt zdobyty przez niego w polu serwisowym, powiększyły dorobek Polaków (11:4) i praktycznie przypieczętowały zwycięstwo reprezentacji Polski. Choć Iran dwoił się i troił, ciężko było mu odrobić tak dużą stratę. Skuteczne zagranie Kewina Sasaka przyniosło Biało-Czerwonym piłkę meczową, a mecz zamknęła zepsuta zagrywka Irańczyków. Tę część spotkania ustawiła świetna dyspozycja Polaków w polu serwisowym (4 pkt).
W czwartek reprezentację Polski czeka mecz z Kubańczykami. Początek o 20:00. Wcześniej zapraszamy na spotkanie Chiny – Iran.
