Drugiego dnia Międzypaństwowego Turnieju o Puchar Prezydenta Koszalina reprezentacja Polski kobiet pokonała 3:2 Szwecję.
W piątek Biało-Czerwone pokonały w czterech setach Bułgarię, a Szwedki uległy Francuzkom 0:3.
Z powodu długiego i zaciętego meczu Francja – Bułgaria, który znalazł swoje rozstrzygnięcie w pięciu setach, spotkanie z udziałem Polek rozpoczęło się z opóźnieniem. W pierwszym meczu dnia wygrały Francuzki.
Polska - Szwecja 3:2 (18:25, 23:25, 25:16, 25:9, 15:6)
Do starcia ze Szwecją reprezentacja Polski przystąpiła w następującym składzie: Aleksandra Gryka, Julia Nowicka, Magdalena Stysiak, Martyna Łukasik, Weronika Centka-Tietianiec, Olivia Różański i Justyna Łysiak. Zgodnie z przypuszczeniami większość piłek Szwedki kierowały do Isabelle Haak i to jej ataki stanowiły znaczną część punktów zdobytych w pierwszych akcjach spotkania (4:2). W kolejnych wymianach Polki szukały swojego rytmu w nowym zestawianiu personalnym i próbowały konstruować skuteczną linię obrony. Isabelle Haak korzystała ze sprawdzonych metod, atakując ponad blokiem w końcowe metry boiska, dzięki czemu przewaga rywalek rosła. Punkty Biało-Czerwonym przynosiły z kolei ataki ze środka, z których stosunkowo często, w tym momencie spotkania, korzystała Julia Nowicka (15:10). W kolejnych akcjach reprezentantki Szwecji grały dobrze w bloku (20:13) i skutecznie w obronie. Serię kilku punktów z rzędu podopieczne Stefano Lavariniego zanotowały dopiero przy zagrywkach Aleksandry Gryki (16:22), ale dystans dzielący obie drużyny wciąż pozostawał znaczny, nawet jeśli w końcówce dużą skutecznością popisywała się Olivia Różański. Set zakończyła zagrywka w siatkę posłana przez Paulinę Damaske.
Początek drugiej odsłony był bardzo wyrównany, choć to reprezentacji Polski udało się stopniowo nabudowywać swoją przewagę. W grze Biało-Czerwonych znacznie mniej było własnych błędów i ogólnego chaosu, które w poprzednim secie nie pozwalały na nawiązanie walki. Swój rytm odnalazła Magda Stysiak, która stała się skuteczną odpowiedzią dla Isabelle Haak. Dopiero zagrywki Julii Nilsson pozwoliły ekipie gości na odrobienie straty (16:15). Z uścisku rywalek wyrwał nasze siatkarki dopiero punktowy atak Olivii Różański, z drugiej linii. W końcówce niestety znów pojawiły się problemy w obronie po polskie stronie siatki, przez co byliśmy świadkami zaciętej końcówki, która układała się po myśli Szwedek. Punkt na prowadzenie dał Polkom as serwisowy Weroniki Centki. Sprytne zagranie Isabelle Haak przyniosło Skandynawkom piłkę setową, którą wykorzystała Hanna Hellvig.
Trzeci set przyniósł zmiany po obu stronach siatki. W miejsce Martyny Łukasik na boisku zameldowała się Paulina Damaske, a Isabelle Haak zmieniła Maya Tabron. W tej części meczu reprezentacja Polski prezentowała wysoką skuteczność w ataku, dzięki czemu objęły kilkupunktowe prowadzenie. Im bliżej końcówki tej partii, tym skuteczniej broniły Szwedki, dzięki czemu zmniejszyły dystans do trzech punktów (16:19). Tym razem polskie siatkarki nie dały jednak wydrzeć sobie prowadzenia, a kropkę nad i, po długiej wymianie, postawiła Olivia Różański.
Czwarty set od początku do końca należał do Polek. Stefano Lavarini zdecydował się od początku wpuścić na parkiet Katarzynę Wenerską, która świetnie rozdzielała piłki między koleżanki. Polskie siatkarki grały też dobrze w bloku, dzięki czemu skutecznie zatrzymywały ataki przeciwniczek. Szwedki tym czasem miały ogromne problemy w ofensywie, co najlepiej odzwierciedlał wynik (2:11, 4:20). Tak wysoka przewaga była nie do odrobienia, dlatego wkrótce reprezentacja Polski cieszyła się z kolejnej odsłony na koncie i remisu w spotkaniu.
Tie-break również padł łupem Biało-Czerwonych, które od początku dobrze rozpoczęły tę odsłonę. W ataku prym wiodły Magdalena Stysiak i Olivia Różański, sprytne zagrania wykorzystywała Katarzyna Wenerska, która uważnie czytała sytuację na boisku (11:3). Kolejne wymiany również należały do Polek, które wygrały pewnie 15:6. Najwięcej punktów w spotkaniu zdobyła Olivia Różański (28).
W niedzielę na zakończenie turnieju Polki zagrają z Francją. Początek 18:30.
Polska: Aleksandra Gryka, Julia Nowicka, Magdalena Stysiak, Martyna Łukasik, Weronika Centka-Tietianiec, Olivia Różański, Justyna Łysiak (L) oraz Aleksandra Szczygłowska, Dominika Pierzchała, Malwina Smarzek, Alicja Grabka, Paulina Damaske, Katarzyna Wenerska. Trener: Stefano Lavarini.
Szwecja: Gun Hindgren, Isabelle Haak, Hilda Gustafsson, Hanna Helvig, Anna Haak, Julia Nilsson, Filippa Brink (L) oraz Erica Muhizi, Maya Tabron, Emmy Gustafsson, Cecilia Malm, Kirsten Van Leusen, Paulina Lindberg, Emmy Andersson (L). Trener: Lorenzo Micelli.