Przed reprezentacją Polski półfinał mistrzostw świata, który zagrają z Włochami. Obie drużyny wybiegną na parkiet już jutro.
Początek spotkania o 12:30. Polski półfinał, poprzedzi mecz ½ turnieju, w którym zagrają Bułgaria i Czechy.
Historia spotkań z Włochami jest długa. W ostatnich mistrzostwach świata, w 2022 roku, zespół z Italii pokonał Polaków w katowickim Spodku, biorąc tym samym udany rewanż za przegrany finał z 2018 roku, rozgrywany w Turynie. Do tego dochodzi rywalizacja w mistrzostwach Europy czy w Siatkarskiej Lidze Narodów.
- Obie reprezentację znają się na pewno bardzo dobrze, bo często spotykamy się w dalszych etapach różnych turniejów, czy to w półfinale, czy w finale. Na pewno będzie to inny mecz niż ten, który zagraliśmy w Chinach podczas finału VNL-u – mówi Kamil Nalepka, statystyk reprezentacji Polski - Włosi mają pewne problemy zdrowotne, a w ich składzie brakuje między innymi Daniele Lavii, którego miejsce zajął Mattia Bottolo. Więcej piłek dostaje teraz atakujący Yuri Romano, w ekipie zmienił się również środkowy, więc na pewno będzie to zupełnie inne spotkanie niż to rozgrane w sierpniu. Niemniej, jesteśmy dobrze przygotowani do półfinału, porównywaliśmy, co się zmieniło, a co zostało takie same. Musieliśmy po prostu wyłapać wszystkie te niuanse.
Rywali doskonale zna Kamil Semeniuk, który przecina się z nimi nie tylko w kulminacyjnych monetach turniejów reprezentacyjnych, ale także podczas meczów włoskiej Serie A.
- Zawsze inaczej się gra, jeżeli po drugiej stronie siatki są koledzy z klubu i te spotkania zawsze mają dodatkowy smaczek. Jest trochę więcej emocji, jeszcze bardziej chce się wygrać, ale myślę, że nie będzie to jakieś super, nadzwyczajne spotkanie. Mierzyliśmy się z tą reprezentacją już wielokrotnie, chociażby w tym sezonie, w finale Ligi Narodów. Co prawda tamten mecz był zaskakująco łatwy do wygrania z naszej strony, a Włosi popełniali dziecinne błędy, łącznie z pomyłkami ze strony ich sztabu szkoleniowego, co było do nich niepodobne. Na pewno więc starcie półfinałowe mistrzostw świata będzie kompletnie inną historią - będzie zacięte, bo widać, że Włosi są w gazie i bardzo dobrze prezentują się w ostatnich spotkaniach. My też wchodzimy na pik naszej formy, także na pewno będzie to fajna batalia i zrobimy wszystko, aby wyjść z niej zwycięsko i awansować do tego wielkiego, upragnionego finału.
